"Codziennie patrz na świat, jakbyś oglądał go po raz pierwszy." - Éric-Emmanuel Schmitt
niedziela, 27 czerwca 2010
Ostrzeszów-Baszta
PIERWSZA SALA "Pod BASZTĄ"
Pociechy znajdą też coś dla siebie :)
SALA KONCERTOWA
Break Horses
Zoltar
Bajzel
Podwórze (dość spore i klimateczne)
Miejsce jest magiczne.
Musze dodać że można posłuchać tu dobrej muzyki i skosztować coś dobrego.
Pokusiłam się z K na lody.
Nic dodając nic ujmując REWELACJA ;D
Idąc na PKP dobiegły nas kolejne muzyczne dźwięki
Pociechy znajdą też coś dla siebie :)
SALA KONCERTOWA
Break Horses
Zoltar
Bajzel
Podwórze (dość spore i klimateczne)
Miejsce jest magiczne.
Musze dodać że można posłuchać tu dobrej muzyki i skosztować coś dobrego.
Pokusiłam się z K na lody.
Nic dodając nic ujmując REWELACJA ;D
Idąc na PKP dobiegły nas kolejne muzyczne dźwięki
Ostrzeszów
wtorek, 22 czerwca 2010
Dni Kępna
W piątek zawitała A (czyli sama radość z jej widoku),więc pogaduchy,kawucha itd.
Późnym wieczorem udałam się na koncert T.Love.Specifica małego miasteczka (mego) jest tak,że połowa ludzi się bawi a połowa stoi jak słup.Sama zaliczam się do trzeciej gruby "wytrwali obserwatorzy otoczenia".Choć muszę przyznać ze pobawić się lubię.
Sobota minęła dość szybko,ale za to niedziela "...niedziela była dla nas".
Przyjechała rodzinka z Opola i Dobrzenia Wielkiego.Wspólnie świętowaliśmy nasz roczek.
poniedziałek, 21 czerwca 2010
wtorek, 15 czerwca 2010
czereśnie
wtorek, 8 czerwca 2010
Noc inna od wszystkich
Centralne Muzeum Jeńców Wojennych w Łambinowicach-Opole,był moim pierwszym punktem na liście tej nocy.
Wystawa pt."W krzywym zwierciadle.Jeńcy wojenni w obozach Wehrmachtu",wywoływała rożne emocje pośród obserwatorów prac.Karykaturalne przedstawienie ich codziennego życia w obozie budziło niesmak a zarazem jakiś smutek,że można w taki sposób to spostrzegać.
Kolejnym punktem był koncert plenerowy na Rynku Głównym wykonany przez Filharmonie Opolska + goście :)
Głównym gościem był opolanin Paweł Kukiz.Zaskoczył wszystkich swoim wejściem.
Kukiz zjechał z wieży ratusza na linie rzucając w ludzi żółtymi tulipanami.Zaśpiewał tez aż TRZY swoje kawałki,jak sam stwierdził więcej piosenek nie pamięta i nie jest przygotowany.Chyba wszyscy cenimy go za szczerość :D
Na sam koniec mimo wielu innych atrakcji razem z"moją ulubioną świadkową" ruszyłyśmy do Galerii Sztuki Współczesnej.
Wystawa pt."Korespondencja"-berlińskich artystów była dość trudną wystawą wg.mnie,choć niektóre prace były bardzo ciekawe i zmuszały do własnych posumowań i analizy.
Noc zakończyła się długim spacerem.
środa, 2 czerwca 2010
Pan Kot
Subskrybuj:
Posty (Atom)