Przyjmujemy gości ;)
Odwiedziła nas Niki,która mieszka z rodzicami.
Gdy mamy ciężki dzień (a do pracy wstawać nie trzeba) LEŻYMY.
Rośniemy,rośniemy...
Jak szpak,objadałam się winogronem u rodziców w ogrodzie
Forma u mnie coraz słabsza,ale jak tylko pojawia sie odrobina słońca idziemy razem na spacer,szurając butami w liściach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz