Pakujemy się.
Zmieniamy lokalizacje mieszkaniową.
Akcje przeprowadzka rozpoczęłam od książek.
Niecałe dwie półki udało mi się "powiązać".
Moje dziecko znudziło się obserwacją.
Popiło i poszło spać.
Mam chwile przerwy wiec zbieram siły na resztę.
Dopiero zaczynam a masa rzeczy czeka jeszcze na spakowanie,posegregowanie.
Jutro ma opuścić mieszkanie tzw.drobnica.
Sobota zarezerwowane jest dla dużych gabarytów.
o kurcze! dla mnie przeprowadzka sama w sobie jest koszmarem a z małym dzieckiem to nawet sobie nie wyobrażam. Trzymam kciuki
OdpowiedzUsuńkoszmar sam w sobie :/
Usuńchwila przerwy i działam dalej.
Rąk mi brakuje.
Kciuki proszę trzymać dalej:)Dzięki!