Parę minut po 6 rano słońce pokazało się na chwile i znikło.
Znikło w szarościach nieba.
Na poprawę nastroju kawa w filiżance.Tak,dla odmiany
.Mała M śpi to czas tylko dla mnie teraz.
Przeglądam,buszuje,czytam.
Oglądam:Rachel Khoo - Little Paris Kitchen.
Zaskoczona jestem,jak pięknie można poruszać się i gotować na takiej małej powierzchni.
Aż zgłodniałam.
eh... u mnie słońce pojawiło się chwile po 10.00 i jak na razie świeci pełnym blaskiem :) Oby tak juz ozstało, bo deficyt słońca mam! U mnie też kawka i http://www.jazzradio.com/pariscafe :) Miłego dnia :*
OdpowiedzUsuńSłuchałyśmy:)Dziękujemy za linka:*
UsuńPrzyjemny to był dzień :)
ehhh kawka, kawka, kawka!! brak mi towarzystwa do dobrej kawki w filiżance ;) a Ziutka? co kombinuje za zasłonką??? może ona schowała słońce? ;) pozdrawiam zatem słonecznie z małopolski ;) tu się takie śliczne, malutkie tulipanki otworzyły ;)
OdpowiedzUsuńZiutka obserwuje koty,które po osiedlu chodzą.Codziennie obserwuje ich życie w ukryciu ;)
UsuńZapraszam niedługo chyba zmienimy nasze "4kąty"wiec towarzystwo i wsparcie się przyda :*
Aaaa tulipany z chęcią przygarnę ;p