Łóżeczko dało Małej M wiele swobody.Wzdłuż,wszerz.Istne szaleństwo.Jednak są takie noce,kiedy chce się bliskości.Poczucia ograniczenia zamkniętego w ramionach.Daje jej to.Nie zmuszam do samodzielnego uporania się ze snem.
Nagle niespokojny oddech,zamienia się w strumień równomiernego ciepła spoczywającego na moim policzku.
Uczymy się jeść łyżeczka.Powoli.Swoim tempem.
Bar Mleczny oficjalne został zamknięty.Mam momenty kiedy tęsknię do tego.Ale mijają.
Częściej niż dotychczas nosimy się w nosidełku.Nie są to dalekie wyprawy(plecy mnie bolą). Ale są!.
Czuję się wtedy jak mama-kangurzyca pozwalająca małym rączką dotykać liści drzew,krzaków.
Published with Blogger-droid v2.0.6
spokój, harmonia i akceptacja - podstawy wychowania i rozwoju
OdpowiedzUsuńChce jej dać to,co najlepsze.Chce by miała poczucie pełnej akceptacji,miłości.
UsuńTeż czasami lubię gdy synek śpi obok mnie w łóżku. Ale jednak coraz częściej wolę, żeby spał w swoim łóżeczku do rana. Szczególnie że niedługo pojawi się drugi bobas.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie.
Dziękuje za zaproszenie:)
UsuńOh drugie dziecko,też o tym myślimy.Podobnie jak Ty,tymczasowo nie pracuje zawodow.