Strony

niedziela, 24 marca 2013

Byle do wiosny.



Cierpliwie znoszę to co daje nam pogoda.
Wychodzę do pracy w pełnym uśmiechu.
Widok słońca na niebie budzi napływ pozytywnej energii.
Tylko -12( po 6 rano) przygarbiła moją sylwetkę.
Mknę po chodniku szybciej niż zwykle.
Cierpliwie czekam na wiosne.
Czuję że przypłyną mi siły na działanie.Intensywne.Twórcze.
Wiosno przyjdź!Dodaj mi motywacji sił!


Kawa w wykonaniu K.
Najlepsza kawa na "niepogodę" ;)
Najlepsza kawa w mieście :)))

wtorek, 19 marca 2013

Kreatywnie.

Rysujemy:D









                                                   Pierwsze telefoniczne zdjęcia Małej M. :D








                                                                Improwizacja muzyczna :D



Nasz wspólny czas to również układanie drewnianych kloców, czytanie, śpiewanie piosenek i tańczenie.
Na topie jest piosenka "my jesteśmy Krasnoludki" (ho sia sia - Tak śpiewa Mała M.)

czwartek, 14 marca 2013

Jak to? kiedy?

Uwierzyć nie mogę ze czas pędzi jak szalony.
Czasie, proszę zwolnij.
Czas mnie pochłonął.Wciągnął,zjadł.
Nie smucę o pogodzie bo jak można mieć jej za złe ze jest, jak jest.
Nie sledze wiadomości w necie,radiu.
Nie zawracam sobie głowy śmieciami z zewnątrz. Nie wchłaniam brudu otoczenia.
Mam wrażenie ze dzięki temu lżej mi się chodzi i oddycha.
Czasem chciałabym być taka idealna w "upartym dążeniu do celu".
Niestety ja słomiany zapał jestem.Coś zaczynam a skończyć mi trudniej.
Krzyczę wtedy głośno w myślach swych "Karolina! przecież się da!".
A inne myśli odpowiadają "no niby tak...ale mi się nie chce".
Kurde muszę się pozbierać.
Niedługo cieple dni i czas nie kończących się spacerów, nowych książek które będą mnie "prosić"
o przeczytanie.
Warzyw i owoców zjadanych prosto z porannego targu.
Biegiem do i z pracy by spędzić czas z Nimi.
No i coś czuje ze będziemy gadać i gadać.
Marcjanna zaczyna niemal wszystko powtarza i przyłańcza się w dialogi naszych rozmów.
Niesamowite ile mam radości z czasu z Nią.
Wieże z drewnianych klocków sa coraz wyższe i wyższe(zanim je zburzy).
Książki coraz dłuższe (ost.przeczytałyśmy Franklina prawie całego na raz).
Potrafi włożyć sznurowadło do buta.
Coraz lepiej samodzielnie je.
NO I CHODZI.SAMA O! (mimo tego przemieszczenie na czworakach jest nadal na topie).
Większą cześć nocy spędza w naszym łóżku.Śpi po środku.Plusem jest to, że coraz rzadziej zasypia ze smoczkiem.
Butelkę mleka dostaje na "dobranoc" i nad ranem miedzy 6-6.30
Nie pije z kubka niekapka z tzw.dzióbkiem tylko niekapka zbliżonego kształtem do normalnego kubka.
Chętnie myje zęby ( mycie rozpoczęliśmy od 6 m-ca życia).
Przechodziliśmy bunt wieczornego "nie mycia"zębów,ale myślę ze już jest zażegnany :)

Słownik Małej M.
babcia - baba
dziadek - dziadzia
na zdrowie - na zdrowie/na owie (różnie mówi)
baby - bejbi
jeden - yden (czasem mówi adin:)
Dorota - Orota
Asia - Aja
Madzia - Adzia
Chodź -Oć
Gotące - hyyy
Niedobre - be (beebeee)
Daj -dai/daj
Tam - tam


Dźwięki :
 krowa - mmmmyyyyy
pies - au au (udaje również piszczenie)
koń - nie potrafię przedstawić ;)
świnka -nie potrafię przedstawić ;)
kaczka -kwa kwa
inne trudne do spisania dźwięki naśladowcze:)
np.udaje kichanie, śmiech (głośne HA HA) i niby płacze :)jak próbuje coś wymusić;)



                                                          samodzielne jedzenie






samodzielne ubieranie