Strony

piątek, 6 września 2013

Sierpniowe spotkanie cz.I


Spakowane.
Tylko my dwie (+Osioł).
Ruszyłyśmy pociągiem do Wielunia na spotkanie z ciocią M.
Ciocia M.(czyli Marzenka) odebrała nas z pociągu.W pełni przygotowana na nas przyjazd, "uzbroiła" swój samochód w fotelik samochodowy byśmy mogły bezpiecznie dotrzeć do jej domu. D
Czas w Kopydłowie to najlepsze mini wakacje jakie nam były dane.
Widziałyśmy kozy, krowy, konie oraz nieznośnie kury które potrafiły zaatakować Dropsa.
Na szczęsie była miotła do rozganiania zadymy, którą Mała M. chwytała za każdym razem, gdy kury pojawiły na horyzoncie. ;)





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz